Recenzja
Daredevil. Mark Waid #03 [recenzja]
Jan Sławiński recenzuje Daredevil. Mark Waid #03“Daredevilowi” Marka Waida bliżej to wizji tej postaci ze Srebrnej Ery niż mrocznych i poważnych historii pisanych później przez Millera, Bendisa i Brubakera. Jeśli ktoś akceptuje takie podejście do postaci (a miał dwa poprzednie tomy na oswojenie się z nią), to może się tu świetnie bawić, zwłaszcza że scenariusz trzyma równy poziom, a rysunki są naprawdę miłą odmianą od pseudo-realistycznych i utrzymanych w ciemnej tonacji deszczowych krajobrazów z runów sławnych poprzedników. Waid zarówno rozwija nowe pomysły, jak i zgrabnie wplata w fabułę nawiązania do wcześniejszych przygód Daredevila. Ma się więc wrażenie, że choć to nowa odsłona przygód bohatera z Hell’s Kitchen, to jest ona kontynuacją poprzednich opowieści.
Całość jest sprawnie napisana i narysowana. Trudno mi się do czegokolwiek przyczepić może poza faktem, że epizodyczna struktura kolejnych zeszytów (często mamy tu do czynienia z one-shotami) sprawia, że komiks lepiej czyta się w mniejszych dawkach. O ile Bendis i Brubaker tworzyli długie historie rozpisane na wiele zeszytów, tak u Waida tło fabularne jest dość umowne. Jasne, niektóre wątki są kontynuowane, ale w dużej mierze można poszczególne zeszyty czytać w oderwaniu od reszty. To pewnie plus, gdy przypadkowo w amerykańskim kiosku najdzie kogoś ochota do przeczytania komiksu, natomiast poszatkowana narracja o epizodycznym charakterze w przypadku wydania zbiorczego sprawiała, że nie czułem natychmiastowej potrzeby kontynuacji lektury.
Trzeci tom kończy się dużą zmianą dla Murdocka i jestem ciekaw, jak adwokat odnajdzie się w nowej sytuacji. To niewątpliwy plus komiksu, który sprawia, że chcę sięgnąć po następny tom. Jednocześnie mam wrażenie, że Waid za bardzo odwleka takie esencjonalne momenty dla swojego runu - przykładowo zeszyt z Silver Surferem może jest fajną ciekawostką, ale zupełnie nie wnosi nic do całej opowieści i na dobrą sprawę mogłoby go nie być. Taki one-shot miałby większy sens jako oddech pomiędzy dużymi opowieściami, ale ze względu na wspomniany charakter runu Waida, wydaje się tu tylko kolejną miłą dla oka i całkiem ciekawą, ale jednak zapchajdziurą. Oby w kolejnych tomach było jak najmniej takich nie rozwijających historii fabuł, bo świetne wrażenie, jakie wywarł na mnie tom pierwszy, zostanie zamazane. Trzeci album z przygodami “Daredevila” Marka Waida udowadnia, że scenarzysta ma konsekwentny pomysł na tę postać, co muszę docenić, nawet jeśli jego realizacja nie zawsze trafia w mój gust.
Opublikowano:
Daredevil. Mark Waid #03
Scenariusz: Mark Waid
Rysunki: Michael Allred, Marco Checchetto, Khoi Pham, Greg Rucka, Chris Samnee
Wydanie: I
Data wydania: 26 Lipiec 2023
Seria: Daredevil, Marvel Classic
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 170x260 mm
Stron: 384
Cena: 169,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328153646
Rysunki: Michael Allred, Marco Checchetto, Khoi Pham, Greg Rucka, Chris Samnee
Wydanie: I
Data wydania: 26 Lipiec 2023
Seria: Daredevil, Marvel Classic
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 170x260 mm
Stron: 384
Cena: 169,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328153646
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
Galerie
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-